Współcześnie ludzie przywiązują dużą wagę do kwestii higieny. Poprzez kąpiel dbamy zarówno o czystość ciała, jak i dobre samopoczucie – ma ona również właściwości relaksujące, a podczas zimnych pór roku przyjemnie rozgrzewa ciało. Dlatego od najmłodszych lat zamiłowania do wody warto uczyć dzieci. Możemy uatrakcyjnić ją na różne sposoby, nie tracąc jednocześnie z oczu kwestii związanych ze zdrowiem.
Historia kąpieli ma wiele lat – sięga antyku. To Fenicjanie wymyślili pierwszą papkę do oczyszczania ciała i skrobaczki do zdrapywania brudu. Zaś mieszkańcy starożytnego Babilonu byli w posiadaniu ciekawej receptury oczyszczającej w postaci peelingu myjącego, w skład którego wchodziły tłuszcze zwierzęce, popiół i piasek. Grecy z kolei nacierali się rozgrzaną oliwą, którą później zdrapywali wraz z zanieczyszczeniami. Na piedestał kąpiel wynieśli Rzymianie, ale miała ona charakter publiczny. Dziś ludzie również korzystają wspólnie z łaźni, basenu czy sauny, ale najważniejsza jest toaleta w domowym zaciszu. Jakie korzyści niesie dla zdrowia i dlaczego warto oswajać z nią dzieci?
Kąpiel bez łez w służbie zdrowia
Codzienna wieczorna toaleta sprawia przyjemność dziecku, jeśli jest odpowiednio przygotowana. Należy zadbać w pierwszej kolejności o odpowiednią temperaturę wody oraz otoczenia. Szczególnie uważajmy w tym względzie podczas chłodnych pór roku: jesieni i zimy. Taka ciepła kąpiel świetnie odpręży, zrelaksuje i uspokoi dziecko – niektórzy twierdzą nawet, że przypomina pobyt w łonie matki. Rytuał uatrakcyjnią z pewnością dodatkowo akcesoria przeznaczone do zabawy w wodzie. Wyjaśnijmy maluchowi, dlaczego wykonujemy tę czynność, aby nie była kojarzona wyłącznie z zabawą. Dobrym rozwiązaniem jest ponadto wprowadzenie stałych godzin mycia, np. wieczorem tuż przed snem. Taka rutyna jest pomocna przy przyswajaniu pożytecznych nawyków i nadaje właściwy rytm dobowy. Nie obejdzie się oczywiście bez systematyczności i zaangażowania. Ważna jest też atmosfera, która towarzyszy tej czynności – spokojna i pełna relaksu sprzyja wyciszeniu i ułatwia zasypianie. Podczas wykonywania zabiegów pielęgnacyjnych rodzicie powinni wykazywać się również szczególną uważnością – bacznie obserwować, jak skóra malucha reaguje na stosowane kosmetyki oraz czy na jego ciele nie wystąpiły niepokojące symptomy ewentualnej choroby. Pod lupę wskazane jest wziąć siniaki, jeśli ich wystąpienie wydaje nam się nieuzasadnione. Mogą być bowiem np. wynikiem anemii. Reagować musimy także na wszelkie wysypki, które nie zawsze są objawem alergii. Oczywiście kierujmy się przy tym zdrowym rozsądkiem.
Nóżka, brzuszek, rączka… główka?
Nie zawsze przy codziennej kąpieli myjemy głowę szkraba. Jednak trzeba ją kontrolować niezależnie od tego zabiegu. W czasie wieczornej toalety zrobimy to w sposób komfortowy dla malucha, nie wzbudzając niepotrzebnych emocji. Możemy zaobserwować łupież, łuszczycę czy wszy głowowe. Te ostatnie są powszechnym problemem w wielu placówkach edukacyjnych. Wszawica rozprzestrzenia się bowiem szybko w miejscach, gdzie przebywa dużo osób. Pasożyty przenoszą się na kolejnego żywiciela poprzez bezpośredni kontakt głowa w głowę. Dlatego dzieci są szczególnie na nią narażone – podczas zabawy nie zachowują należytego dystansu z rówieśnikami. Jeśli nasza pociecha uczęszcza zatem do żłobka czy przedszkola, profilaktyka związana ze wszami powinna zostać włączona do rutyny dnia codziennego. Im wcześniej zauważymy problem, tym lepiej – będziemy mogli szybko zareagować i powstrzymać dalsze szerzenie się choroby w szkole. Kurację preparatem przeciw wszom należy przeprowadzić niezwłocznie u wszystkich członków rodziny. – Gdy dostrzeżemy, że dziecko nagle zaczęło się drapać po głowie, należy sprawdzić jego włosy w poszukiwaniu małych pasożytów – wszy. Drapanie może być bowiem pierwszym symptomem wszawicy głowowej – tłumaczy Eliza Fabijańczyk, Product Manager w firmie Solpharm. W takim przypadku trzeba sięgnąć po preparat, który szybko pomoże nam rozprawić się z problemem. – Godny polecenia jest HEDRIN Raz, który działa już w 15 minut. Wystarczy tylko jedna aplikacja produktu – nie ma konieczności powtarzania kuracji – dodaje. Aby zapobiec kolejnym infekcjom, warto stosować regularnie skuteczny produkt o działaniu ochronnym, np. HEDRIN Ochrona. Działa on dodatkowo jak odżywka, ułatwiając rozczesywanie włosów maluchów. Czas bezpośrednio po kąpieli jest idealnym momentem na tego typu zabiegi.
Utrzymywanie higieny przyczynia się do dobrego zdrowia dziecka. Kąpiel niesie wiele korzyści, a więc nie ma co jej szczędzić naszym pociechom. Niech będzie radosna i przyjemna… a nasze oko czujne.
Link do strony artykułu: https://blog.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/co-zrobic-aby-kapiel-byla-nie-tylko-przyjemna-lecz-takze-pozyteczna